Dyskusja, czy jest zasadne stosowanie oprysków na komary, toczy się w Rzeszowie już od jakiegoś czasu. W Wydziale Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Rzeszowa odbyło się spotkanie poświęcone celowości, zasadności zwalczania komarów i kleszczy na terenach parków wypoczynkowych i placów zabaw miasta Rzeszowa. Analizowano m.in. skutki takich chemicznych metod.
Miasto uruchomiło także na swoim profilu facebookowym specjalną ankietę, w której zapytano mieszkańców: Czy jesteś za stosowaniem oprysków chemicznych zwalczających komary i kleszcze w Rzeszowie?
Ponadto dziś (piątek, 23 lipca) w rzeszowskim Urban Lab zorganizowane zostało spotkanie, podczas którego dyskutowano, jak stosowanie oprysku na komary wpływa na przyrodę.
W spotkaniu wzięli udział dr hab. Łukasz Łuczaj, botanik, kierownik Zakładu Botaniki Uniwersytetu Rzeszowskiego, Mirosław Ruszała ze Stowarzyszenie EKOSKOP, dr Sławomir Stec z Instytutu Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza, ekspert Smart City oraz przedstawiciele Zarządu Zieleni Miejskiej, Wydziału Ochrony Środowiska i Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych.
Eksperci przyjęli zgodne stanowisko. Nie powinno stosować się oprysków na komary.
- Z czego wynika chęć odkomarzania? Z nieświadomości tego, że nasze działanie, które podejmujemy, ma wpływ nie tylko na to co usuwamy. Nie ma selektywnych środków na komary. Każdy środek na komary zabija wszystkie owady - koniki polne, mrówki, muszki, osy, pszczoły… Wszystkie owady bez wyjątku. Opisując obrazowo, stosując taki oprysk to tak jakby z miotaczem ognia przejść przez trawnik. Dodatkowo środki stosowane do oprysku dostają się do wody i oczywiście mają negatywny wpływ na organizmy wodne - przekonywał Łukasz Łuczaj.
Również i Sławomir Stec oraz Mirosław Ruszała wskazywali na negatywny wpływ, jaki stosowanie takich środków chemicznych ma na środowisko naturalne. Podkreślali też, że nie ma dostępnych danych, które by mówiły o skuteczności oprysków na komary w zwalczaniu uciążliwych owadów.
- Opinie ekspertów pokrywają się z komentarzami, które znalazły się pod naszą mini-sondą na Facebooku. Dlatego nie będziemy w Rzeszowie przeprowadzać chemicznego odkomarzania - mówi prezydent Fijołek.
Jednocześnie zaznacza, że miasto będzie kłaść mocniejszy akcent na inne metody walki z komarami.
- Mam tu na myśli m.in. jerzyki. Sporo budek dla tych ptaków, które mogą dziennie zjeść nawet 20 tys. komarów, jest już w mieście. W przyszłym roku pojawią się kolejne. Myślimy m.in. także o roślinach, które odstraszają komary - mówi Konrad Fijołek.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?